poniedziałek, 12 marca 2018

Bractwo. Nowe porzadki [2.3] - część 3.

Wielkimi krokami zbliża się kolejny turniej, pora odsłonić część kart przed oponentami. 
Wśród zalewu nerfów i mniej istotnych wzmocnień jednostek Bractwa czai się nowe/stare potężne narzędzie. O tyle mi miłe, że doskonale współgra z rozpiską opartą na bohaterach.
Poniżej lista, w której jeden oddział jest w stanie przyjąć na klatę trafienia w każdy inny model w armii (czy raczej przy tej skali - drużynie).

Krew Bohaterów / Furia Furii


1000


Hamilkar110
cleansing light0
censure0
dominion0


6 Furies330
fortitude10
healing hand10


1 Inquisitor35
rushing tide10
adjusted materiality15


1 Inquisitor35
cleared path10


Roberto35
dominion15


Bob Watts135


Ava Jasco85


Max Steiner110
Kaspernov55

O co tu chodzi? Zasada Bodyguard dostała potężne wzmocnienie. Nie dość, że działa w 3", to umożliwia na przejmowanie trafień w modele z innych oddziałów. A że w tej rozpisce 9 z 14 modeli jest albo bohaterami, albo dowódcami...

Żeby Furie dobrze spełniały swoją rolę, potrzebują wszelkich możliwych buffów defensywnych. Nie zapominajmy też, że istotne są karty - Field Preparations to podstawa.

Jednostki do walki wręcz nie będą dobrze współgrały z tym powolnym walcem, dlatego wszystko tu strzela.

Templatek armia się zbytnio nie boi, za to sama może wysmarować kilka na bliskim zasięgu.

Pojazdy będą pofajdane na sam widok tylu broni p-panc.

Piechota? Będzie stanowiła problem, dając przeciwnikowi przewagę w większości misji. Po prostu nie da się ubić wszystkich. To wymaga bardzo agresywnej gry, nie można zalegać w swojej strefie, trzeba jak najszybciej osiągnąć linię środkową. Pomocni powinni się tu okazać infiltratorzy, nawet jeśli przypłacą to życiem. Istotne jest tu również użycie debuffów.

Ogólnie im mniejsza i bardziej elitarna wroga armia, tym lepiej dla nas. Nie można też sobie wyobrażać, że rozpiska jest mega wyporna - ma niewiele ran. Zdarzają się magicy zaczynający ostrzał od kilku jedynek, co powoduje zejście nawet najbardziej zbuffowanych modeli.

Sztuczki - mnóstwo. Odkryjcie je sami.

Jak grać? Szybko. Przygotować sobie zestawienie zasad wszystkich jednostek, bo są rozrzucone po podręczniku, a każdy model może się pochwalić paroma unikatami. Mało modeli, dość oczywisty poziom mocy poszczególnych oddziałów i intuicyjne przypisanie kart do nich powinny spowodować, że tempo gry będzie zależało raczej od sprawności ruchów przeciwnika.
Ważny jest dobór celów, co chytry oponent oczywiście wie i będzie próbował się chować. Brać go w krzyżowy ogień. Nie wolno też zapominać, że teren jest zniszczalny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz