poniedziałek, 19 czerwca 2017

Oldshoolowe Leśne Manewry 2017 - scenariusz #4

Bitwa 4 - Ślepy (Ilian) - customowa bitwa Przema

W bitwie trzeba mieć ponad połowę modeli w 12" od wybranego znacznika i brak wroga w 8" od niego. Tego praktycznie nie da się zrobić bez zaorania przeciwnika. Za to do małego zwycięstwa liczy się tylko położenie własnych modeli i obaj gracze mogą dostać za to punkty.
Liczę na agresywne zagrywki Nefarytkami, więc wybieram 2 misje z zabijaniem charakterów.
Muszę trzymać środek, Ślepy znacznik za górką.
Ilian niestety nie pasuje poziomem mocy do reszty armii, rozpiska Ślepego niby maksymalnie przegięta, ale powinna mieć problemy z hordami - polega na zalaniu wroga wiadrem kości (21 strzałów/oddział) i łuskaniem jedynek. Niby to statystycznie tylko ~1 pała na oddział, ale...
Scenariusz jednak nie faworyzuje Ilian w żaden sposób, to nie resource gathering.



Mam inicjatywę, wybieram strony tak, żeby Ślepy nie miał u siebie LOS blockerów.
Rozstawiam się za osłonami / po lasach. Mortyfikatorzy jak najbliżej linii wroga. Na obu flankach kablonetki w stalku. Indygo w stalku na górce. Crenshaw na prawej flance pilnuje znacznika. U Ślepego banda Heretyków przy krawędzi, przemieszana z Nefarytkami, paru Heretyków wysuniętych, aby odpychać infiltrację.





Zaczynamy. Zagrywam strategię blokującą wystawianie tokenów, Ślepy kontruje. Moje kontry nie dochodzą przez całą grę, albo coś przegapiłem - nie będzie zdejmowania portali.
Mortyfikatorzy znikają.

W kluczowym punkcie pojawia się portal

Heretycy otwierają ogień do Fella i Boba w krzakach, to ataki z krytykami są najgroźniejsze, Dark Banishment rozrywa kolesia na kawałki power shotami, Bob uchodzi z życiem na 1 ranie.
Indygo rani najbliższą Nefarytkę (to ją musi zabić jeden z moich bohaterów), ta ucieka za wieżyczkę, poza zasięg strzału (ale nie ma się czym zasłonić).

Bob postanawia przyciąć paru heretyków zanim zginie. 

Malignanci wyskakują ze stalka, przeskakują przez portal i na Boba. Nadal nie mogę się nadziwić, że najdalszy od portalu nie jest dowódcą. Bob stoi.

Tura druga. Bob pada.

Malignanci z jakiegoś powodu dostają grappling hooks (10), ubijają Indygo. Ta zdążyła jednak odstrzelić Nefarytkę.

Miejsce Boba w krzakach zajmuje Inkwizytor.

Mortyfikatorzy próbują zyskać na czasie atakując Heretyków. A jednak ten brak granatów boli.

Nefarytka z Dark Banishmentem wychodzi do przodu (mylą się Ślepemu, ja je opisałem przed grą z powodu misji zabicia konkretnych modeli). Chyba powinna mieć dużo więcej tokenów mocy z powodu masakracji Fella.

Portal z tury 2 - do odstrzału Inkwizytora. Dowódca Malignantów miał polec, poległ - punkty dla Ślepego. 

Marionetki, Heretycy, Templariusz rzucają się na Mortyfikatorów. Kilku przeżywa.

Malignanci wyczyszczeni z górki, ale poza tym nie ma do kogo strzelać.

Krzyżownik i Seba czają się na środkowy znacznik i drugi oddział Marionetek.


Inkwizytor z lasu rozstrzelany.

Marionetki wychodzą.

Mortyfikatorzy powoli ulegają przewadze wroga. Przerzucanie trafionych "1" pomaga, przerzucanie trafień na "1" już nie.

Mortyfikatorzy nadal wierzgają.

Seba i Witold kontra kablonetki.

Seba daje radę ubić jedną. Drugi oddział musi wezwać swoją siostrę na pomoc, ta odchodzi powyżej 8" od środka.

Krzyżownik nie daje rady, potrzeba niezastąpionego ciosa młotem.

Portal z tury trzeciej. Ślepy zaczyna popełniać poważne błędy. Na portalu staje Furia, nic nie może przejść. Zabicie gościa wymaga wielu strzałów (pan na górce to trup). Przez portal przechodzi Nefarytka, którą mam zabić w walce wręcz. W zasadzie nie wiemy po co.

Końcówka to już walka na triki. Przez portal wybiega druga Nefarytka, też nie wiadomo po co. Mam Hamilkara w sentry, ale się już ruszył, więc nie zablokuje portalu.
 Przez portal przebiega przedostatni heretyk, zamienia się w Templariusza. Za późno zdaję sobie sprawę z jego planu, Hamilkar z sentry rzuca debuffa na oddział, odbierając im 1 szybkości i zabraniając biegać. Templariusz dochodzi do mojej strefy rozstawienia. Zostaje 1 Heretyk. Ślepy, zawsze kulkuralny, podaje rękę, kończymy grę. Dziękuję mu, że dał mi wygrać, bo nie ma nikogo w 8" od środka. Po czym... aktywuje ostatniego Heretyka, przechodzi przez portal w 8" od środka. Mam inkwizytora w sentry, zdaje, zdaje priorytet (Nefarytka bliższa), strzela do tego Heretyka, chybia.
Składamy się, mierzę jeszcze odległość Heretyka od środka i brakuje mu dosłownie 2 milimetrów. Wszyscy jednak jednogłośnie stwierdzają, że już po grze, więc nieważne. Sorry, ale gdzie byliście chwilę wcześniej? Jak na moje oko ten Heretyk nie wykorzystał pełnego ruchu (wliczając -3" za wejście w token w trudnym terenie) więc wejście w 8" wykonalne.

Edit: Nie od środka, a od środkowego znacznika trzeba było być - Heretyk contestował.
Edit: Już wiem po co te Nefarytki wyskoczyły, żeby być w 12" od znacznika. Czyli 3 z 9 pozostałych oddziałów Legionu spełniało ten warunek. Ale potrzebował 5 z 9 oddziałów...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz