niedziela, 7 października 2018

Mistrzostwa Polski Warzone Resurrection 2018 - Bitwa 4

Po jakże pasjonującej bitwie z Legionem Ślepego czas na szturm zamku Dominika.

Legion Dominika:
Golgota
6 Pretorianów
2 Razydy
Ohyda
2 Pająki
2x Heretycy na flankach

Misja - generyczny Take and Hold + Inwazja

Teren bardzo niekorzystny, nie ma się gdzie pochować. Armia musi być maksymalnie rozproszona ze względu na zagrożenie templatkami i szybkostrzelnymi broniami - nawet jedna Ohyda po nerfie jest w stanie samodzielnie zgładzić cały oddział, w czym pomaga jej rozrzut, jak pokazała poprzednia bitwa - 1-2 rakiety trafiają w punkt niszcząc wszystko pod spodem, a to co zniesie ubija 3 inne modele.

Popełniam pierwszy błąd nie oddając inicjatywy - mógłbym potencjalnie dopasować się do rozstawienia przeciwnika (ale i tak byłem zmuszony do rozproszenia się). Naprzeciw oczywiście zamek.

Popełniam drugi błąd ruszając się zbyt daleko w pre - 29" stawia pierwszą linię w zasięgu wroga, a jak się niebawem okaże - drugą również.



Kolejny błąd - na rozpoczęcie tarczownicy wznoszą tarcze i tylko 6" do przodu, powinni biec jak diabły.


Zaczyna się niewinnie. Razydy dostają dopak, Golgota guide na środkowy oddział wizjonerek, razydy ubijają ze dwie dziewczyny.

Popełniam błąd Ruszając lewy oddział na przód, do tego część w warcie w oczekiwaniu na flankerów. Można było cofnąć/pochować oddział naznaczony przez Golgotę.

Środkowy oddział wizjonerek zostaje zmiażdżony przez Pretorian.

Prawy oddział wizjonerek naciera spokojnie, bo osłona kiepska, a na ich flance pająki mają sporą siłę ognia. Raile po pająku.

Pająki robią mały przesiew na prawej flance, w odpowiedzi jednen traci broń.

W drugiej turze nie wypuszczamy żandych flankerów. Mocno trzymam lewy znacznik, środkowego tarczownicy nie utrzymają, muszą nacierać. Prawy jest stracony. Wizjonerki na prawej flance dostają z guide i wszystko po nich. Do tego pojawiają się legioniści i odciągają część sił.

Legion prawie nie poniósł strat (poza ożywieńcami), nie ma jak się przebić przed podboostowane pancerze Pretorian. Siedzą w zamku i strzelają. Udaje się przejąć Ohydę, żeby wypalił swoim, ale niewiele czyni.

W trzeciej turze lewa flanka przemieszcza się w kierunku centrum.

Wszędzie pełno legionistów.

Odpowiedni przeciwnik dla Laury.

Zapominam o planie z Laurą, tarczownicy przejmują i przyciągają Ohydę, niektórzy dojeżdżają aż do zamku.

Ohyda się regeneruje, wyrywa i ginie od ciosów w plecy. Niewiele modeli Bractwa w grze.

Na koniec tury trzeciej oddział Walkirii pojawia się na lewej flance, w strefie przeciwnika, żeby ogryźć 2 punkty.
Tura czwarta, wyjdzie reszta flankerów.
Jeden pająk ginie, drugi zajmuje znacznik, zamek wykańcza modele w pobliżu centrum.

Na obu flankach wychodzą heretycy, wizjonerki nie mogą sobie z nimi poradzić. Walkirie wychodzą na plecach pająka, prawie go niszcząc.
Tura piąta, mamy po jednej aktywacji.
Golgota z przydupasami zajmuje środkowy znacznik, wizjonerki liczą na pały, w ostateczności blokują środek.
Na koniec czysty remis 10:10.
 
 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz